2014/08/17

Taksówkarz-ratownik?

Niedawno, kiedy wracałem z pracy, oczywiście w trakcie południowych korków, na mój pas wcisnął się taksówkarz. Jak to zwykle taksówkarze nie uwzględnił przy tym kierunkowskazu czy bezpiecznej odległości. No cóż, pewnie powinienem go strąbić, ale zanim nacisnąłem klakson, rzuciła mi się w oczy reklama na tylnej szybie taksówki – „RATOWNIK DROGOWY”. W pierwszej chwili pomyślałem, że to ogłoszenie Lux Medu czy innej prywatnej firmy medycznej. Tymczasem…


Mobilni ratownicy

Tymczasem jak się okazało, to nie żadna reklama sieci przychodni, tylko projekt społeczny jednej z sieci taksówkarskich z Warszawy (dokładnie Ele Taxi). Firma przeszkoliła wszystkich swoich kierowców (1300 osób) pod kątem "udzielania pierwszej pomocy medycznej w zakresie ratownictwa drogowego", czyniąc ich ratownikami drogowymi (no prawie wszystkich, bo na ratownika musieli szkolić się podwójnie, ale o tym dalej). Według samych pomysłodawców to jedyna taka inicjatywa w Europie. Przeszukiwałem Internet w prawo i w lewo i wygląda na to, że to rzeczywiście dość wyjątkowy projekt (przynajmniej angielskie zapytania w Google nie dały żadnych rezultatów). Wracając do tematu, wspomniani taksówkarze są przygotowani do wykonania podstawowych czynności bezpośrednio ratujących życie, jak np. resuscytacja krążeniowo-oddechowa (tzw. RKO), i mogą pomóc na drodze nie tylko innym kierowcom, ale też pieszym.

To jednak nie koniec. Szkolenia Ele Taxi mają swój drugi etap, w którym pracownicy firmy - ci, którzy chcą - zdają egzamin w ramach Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy, stając się tym samym Ratownikami Systemu Drogowego. Brzmi skomplikowanie, bo jest to już trochę wyższa szkoła medyczne jazdy. Kierowcy z tytułem RSD jeżdżą samochodami wyposażonymi w profesjonalny sprzęt medyczny, jak defibrylatory, butle tlenowe czy apteczki typu full wypas (R0 - takie ma np. Straż Pożarna). I oczywiście potrafią z tego sprzętu skorzystać. Taksówkarze są także przygotowani do współpracy z zawodowymi służbami ratowniczymi.

Jeśli komuś nie chciało się czytać do tej pory, to odsyłam do filmu o projekcie ET tu lub tu.


Nie tylko na papierze

Ekipa Ele Taxi nie ogranicza się do chodzenia na szkolenia i chwalenia się papierkiem ukończenia kursu. Taksówkarze zgromadzoną wiedzę wykorzystują dalej, organizując spotkania w przedszkolach czy dla szerszej publiczności w centrach handlowych, gdzie uczą pierwszej pomocy i właściwego zachowania się na drodze w czasie wypadków. 

Przedszkolaki uczą się zasad pierwszej pomocy 

Jak twierdzą sami ratownicy-taksówkarze, na swoim koncie mają wiele interwencji, włącznie z akcjami bezpośrednio ratującymi życie. Ciekawostką jest, że np. podczas Euro 2012 i przez kolejne miesiące 30 wybranych taksówek jeździło po Warszawie z pełnym zestawem ratowniczym jako wsparcie zawodowych służb ratowniczych. Najbardziej zaangażowani kierowcy z korporacji utworzyli nawet Grupę Operacyjna Ratownictwa Drogowego Automobilklubu Warszawskiego przy ELE TAXI, która rozszerza swoje działania na inne firmy taksówkarskie, promując ideę ratownictwa drogowego. Grupa została także zarejestrowana jako oficjalna jednostka współpracująca z systemem Państwowego Ratownictwa Medycznego! A w najbliższym czasie do członków GORD trafią legitymacje ratowników. Widać, że panowie podchodzą do tematu poważnie:-)

Ekipa Grupy Operacyjnej taksówkarzy-ratowników

Chapeau bas!

Może projekt „Ratownika Drogowego” Ele Taxi to tylko kolejny pomysł na wyróżnienie się na rynku korporacji taksówkarskich, taka rozbudowana usługa w stylu „rozładował mi się akumulator itd.”. Ale choćby i tak było, to nawet przy całej mojej niechęci do taksówkarzy (nierzadko piratów drogowych), uważam, że to świetna inicjatywa. Oprócz wartości społecznej, projekt ma także duże znaczenie z punktu widzenia komunikacji wewnętrznej w firmie i employer brandingu (czyli budowania wizerunku pracodawcy). W ten sposób tworzy się kulturę organizacyjną w przedsiębiorstwie, buduje zgrany zespół, dając pracownikom wartość dodaną w pracy, a także podnosząc prestiż zawodu taksówkarza. Z punktu widzenia PR to projekt wart przynajmniej Złotego Spinacza.Oby więcej takich. Chapeau bas!
_    _    _    _    _    _    _    _    _    _    _    _

PS. Swoją drogą kurs pierwszej pomocy w ramach ratownictwa drogowego powinni przechodzić wszyscy robiący prawo jazdy, a pozostali kierowcy obowiązkowo co jakiś czas (np. 5 lat) mogliby odświeżyć sobie szkolenie z pierwsze pomocy. Wypadków nie brakuje, a i bezmyślnych właścicieli samochodów też nie. Wystarczy wspomnieć niedawne przypadki zostawiania dzieci w nagrzanych samochodach! Ciężko wyjaśnić taką bezmyślność. Ku przestrodze...


Wykorzystane w artykule zdjęcia pochodzą ze strony eletaxi.pl oraz profilu GORD AW ELE TAXI na Facebooku.

14 komentarzy:

  1. Świetna akcja warszawskiej firmy, no jestem szczerze w szoku. Bardzo dobrze. Ostatnio musiałem przesiąść się z auta w tramwaj i widziałem jak na chodniku leżał mężczyzna, miał atak epilepsji i stały nad nim 2 kobiety i nie wiedziały co zrobić, obok stał taksówkarz na postoju i nawet nie wyszedł, zgaduję, że dlatego, że po prostu nie wiedział też co zrobić tak samo jak te dwie kobiety.
    Swoją drogą ten filmik na końcu, który dodałeś zawsze mi ciarki na plecach przynosi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niemal przy każdej dłuższej trasie mijam jakiś większy lub mniejszy wypadek, np. w piątek na A2 - bus wbił się w TIRa, dzisiaj na obwodnicy Warszawy - van wpadł w barierki. Także nigdy nie wiadomo, kiedy taka wiedza ratownicza może się przydać.
      Swoją drogą - WypożyczTej to świetna nazwa firmy:-) od razu kojarzy mi się z Poznaniem. Pozdrowienia!

      Usuń
  2. Świetna sprawa z tymi ratownikami mobilnymi. Ciekawe jak to będzie wyglądało w praktyce i czy szefostwo nie będzie później robiło problemów za ratowanie życia zamiast pracy jak to było ostatnio z kierowcą autobusu w Rzeszowie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawa z Rzeszowa pokazuje, jak zacofane są spółki miejskie. Z resztą nie kojarzę dobrze funkcjonującego MPK w Polsce. A Ele Taxi, z tego co widzę, rozkręca swój projekt i dobrze – każda inicjatywa promująca pierwszą pomoc jest potrzebna.

      Usuń
  3. Bardzo fajnie że ludzie chcą się rozwijać w tym kierunku, w kierunku pomocy drugiemu człowiekowi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super wpis! Według mnie to ciekawe i bardzo pomocne rozwiązanie. Kto wie, kiedy przyda się pomoc służb medycznych

    OdpowiedzUsuń
  5. Z takich informacji można skorzystać w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  6. dużo ciekawych pomysłów tutaj!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten wpis jest bardzo ciekawy

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciężki zawód, wielkie uznanie.

    OdpowiedzUsuń